By Katarzyna Tofil-Jedynak on środa, 07 październik 2015
Category: Emocje

Czerpanie siły z bezsilności

Czy można znaleźć siłę tam gdzie nic już nie można? Poczuć moc do działania kiedy uświadamiamy sobie własną klęskę? Czy bezsilność i bezradność oznaczają to samo?

W pierwszej chwili chcemy postawić znak równości pomiędzy tymi dwoma słowami zaczynającymi się od "bez", ale czy "brak siły" i "brak radzenia" to rzeczywiście to samo?

Spróbujmy spojrzeć na to zagadnienie w dość abstrakcyjny sposób. Wyobraźmy sobie, że zrzucono przed nasz dom dwutonowy głaz. I co? Będziemy się z nim siłować, spróbujemy przepchnąć? Po chwili okaże się, że sił nam na to nie starczy. Ale czy odpuścimy i będziemy żyli z głazem jak gdyby nigdy nic? Czy uświadomimy sobie bez poczucia krzywdy lub winy własną niemoc?  Niestety, mało to prawdopodobne – za chwilę zrobimy z niego „użytek”.

Część z nas przypisze mu wszystkie nieszczęścia świata mówiąc, że gdyby nie on, byliby Królami Życia, podkreślając przy tym trud, jaki ponoszą każdego dnia mocując się z głazem. Inni będą latami drążyć go dłutem, aż się skurczy lub zniknie na zawsze. Są wśród nas i tacy, którzy ucieszą się z tego, że zasłania im sąsiadkę i na dodatek zrobią z niego skalniak czy górkę do zimowych szaleństw dla dzieciaków. Wpiszą go w swój krajobraz biorąc z niego tyle dobrego, ile się da.  Można też sprawić, aby świat się o nim dowiedział, poprosić o pomoc przyjaciół lub wynająć dźwig poświęcając cały swój majątek aby uwolnić się od "ciężkiego problemu". A może znajdzie się kupiec i zbijemy na nim fortunę?

Pozwalam sobie stwierdzić, że każdy z nas otoczony jest takimi "głazami". Są nimi między innymi: choroby, sytuacja gospodarcza w kraju, czy stany emocjonalne i decyzje innych ludzi oraz upływający czas, czy działanie środków psychoaktywnych.

To my nadajemy im ciężar i sposób podejścia. Czasem zamiatając pod dywan albo próbując "kopać się z  koniem". Wybierając taką drogę działania, niestety narażamy się na to by nasza bezsilność przeszła w stan bezradności, który niewątpliwie odbiera nam poczucie mocy i osobistej decyzyjności. Wówczas tracimy kontrolę nad własnym życiem i kręcimy się w kółko naszej  "skały". Często nawet nie chcąc tego świadomie widzieć.

Zatem co można zrobić aby czerpać siłę z własnej bezsilności? Paradoksalnie najlepiej na początek "rozłożyć ręce", uznając ją za normę. Zaakceptować trudność jako pewien fakt, mający miejsce w naszym życiu. Nie winiąc się przy tym za coś, na co nie mamy wpływu, lub nie zatapiając się we własnej krzywdzie. Potem rozejrzeć się dookoła szukając punktu zaczepienia, który pozwoli nam dostrzec więcej niż przysłania nam "głaz" i tego co możemy zrobić nie z "głazem" tylko z własnym życiem.

Katarzyna Tofil-Jedynak - psycholog, psychoterapeuta

Related Posts

Leave Comments