"Miłość, Walentynki i Psycholog"
Brzmi znajomo? No tak, wszyscy, którzy oglądali film Miłość Szmaragd i Krokodyl, mogą zażartować, że w tym układzie odzwierciedleniem krokodyla jest psycholog.
Psycholog, czy też psychoterapeuta na szczęście nie są tacy groźni. Mamy już to do siebie, że patrzymy na różne elementy rzeczywistości i próbujemy je zrozumieć w kontekście tego, jaki mogą one mieć wpływ na nasze nastroje, emocje, samopoczucie, zdrowie psychiczne.
Przed nami Walentynki, święto wszystkich zakochanych, święto miłości. Nie ma chyba nic równie korzystnego dla naszego samopoczucia jak miłość drugiej osoby. Kochać i być kochanym. Choć ten dzień jest tylko symbolem wszystkich zakochanych, to właśnie wtedy w szczególny sposób uświadamiamy sobie jacy jesteśmy dla siebie ważni, jak bardzo potrzebujemy być blisko ukochanej osoby, jak bardzo ważna jest dla nas jej akceptacja, czy spojrzenie pełne zrozumienia.
Ten dzień, ma jednak swoje drugie oblicze, niestety bardziej ponure, właśnie ze względu na swoją podniosłość. W tym dniu wszyscy, którzy są samotni, oczekujący na miłość i bliskość drugiej osoby, cierpią. „Nie mam nikogo, nikt mnie nie kocha, nikomu nie jestem potrzebna/potrzebny, nikt mi nie daje walentynki, czy ze mną jest coś nie tak.” Tak często, w tym czasie, myślą o sobie osoby samotne, z tego stanu już tylko kilka kroków do depresji.
Co z tego wszystkiego wynika? Ważne jest byśmy widzieli wokół siebie nie tylko tą jedną ukochaną osobę, ale również byśmy naszą sympatią i miłością obdarowywali inne osoby, które są wokół nas. Nigdy się o tym prawdopodobnie nie dowiemy, ale być może damy w ten sposób komuś mniej bliskiemu coś więcej niż drobny prezent, damy mu poczucie własnej wartości.
Zachęcam również do lektury o zbliżonej tematyce w naszym artyluke "Dobry związek - perspektywa psychologiczna".
Katarzyna Kordulewska, psycholog, psychoterapeuta