Blog

Blog psychologów z Gabinetu RAZEM (Warszawa-Ursynów). Piszemy o lęku, pracoholizmie, stresie, problemach par, dzieci i młodzieży. Zasubskrybuj nasz blog psychologiczny, komentuj wpisy, dziękujemy Ci za czas i uwagę.
Rozmiar czcionki: +
9 minutes reading time (1745 words)

Psychoterapia oczami Pacjentów (cz. II)

Psycholog Warszawa - czy warto?

5 osób 5 pytań 

Kontynuujemy temat rozpoczęty w poprzednim artykule „Psychoterapia oczami Pacjentów. 5 osób 5 pytań” i przedstawiamy kolejną porcję wypowiedzi naszych Pacjentów.

Osoba 3

1. Jak to się stało, że to właśnie ten psychoterapeuta i to miejsce?

Tak sobie myślę, że po części jak to się mówi "los tak chciał". Byłam w potrzebie, nie miałam się kogo poradzić, a po drugie nie byłam nawet gotowa, żeby kogoś zapytać o polecenie dobrego psychologa. W związku z tym pozostał mi tylko do przewertowania internet. Nie ukrywam, że znaczącym atutem było dla mnie miejsce, chciałam znaleźć kogoś, do kogo nie będę jechała na drugi koniec miasta, nie chciałam również miejsca, w którym będę się czuła jak w wielkiej poradni, gdzie przewija się tłum ludzi, a ja czuję się bezosobowo.

Jednak najważniejsze w podjęciu decyzji było to, że mogłam zapoznać się z opiniami innych uczestników terapii, przeczytałam je wszystkie i zawierzyłam obcym ludziom. Opinie o mojej terapeutce były bardzo pochlebne i uwierzyłam, że skoro tylu osobom pomogła to jest duża szansa, że ja będę kolejną z nich. Od samego początku nastawiło mnie to pozytywnie i byłam pełna nadziei, że robię dobrze.

2. Czasami psychoterapia wspomagana jest lekami. Czy w Twojej terapii również tak było i jeśli tak to, co pomogło Tobie przekonać się do podjęcia tej decyzji?

Moja psychoterapia nie jest wspomagana lekami.

2a. O co warto zapytać psychiatrę rozpoczynając farmakoterapię?

Gdyby zaistniała taka konieczność, uważam, że zapytałabym przede wszystkim o skutki uboczne, jak będę się czuła przyjmując leki, jak długo trwa psychoterapia wspomagana lekami, czy np. będę musiała je przyjmować do końca życia, z czego muszę zrezygnować przyjmując leki oraz jaki będą miały one wpływ na mój organizm.

3. Co byś powiedział/a osobie, która podejmuje właśnie decyzję o swojej psychoterapii?

Powiedziałabym jej, że skoro się nad tym zastanawia to już odniosła połowiczny sukces, trzeba posłuchać w tej kwestii siebie i skoro zrodził się taki pomysł to trzeba pójść za tym głosem. Nie zawsze jesteśmy w stanie sobie poradzić ze wszystkim sami, ja próbowałam walczyć wiele lat i teraz dopiero widzę, że gdybym podjęła decyzję o terapii o wiele wcześniej moje życie na pewno byłoby dla mnie samej łatwiejsze. Ale jak to mówi moja terapeutka "do wszystkiego trzeba dojrzeć". Nie ma czego się bać, już na pierwszym spotkaniu okazuje się, że wszystkie obawy związane z terapią, wstyd, lęk, są bezpodstawne i gdy trafi się na właściwą osobę, która siedzi po drugiej stronie to czujemy się z nią bardzo komfortowo.

Idąc pierwszy raz na spotkanie zapoznawcze byłam niemalże przekonana, że nie potrafię mówić o sobie, lub nie wyduszę z siebie żadnego zdania, jednak gdy usiadłam na kanapie przed moją terapeutką wszystko potoczyło się samo. Do osób, które podejmują decyzję o swojej terapii - nie męcz się, nie warto się zastanawiać, co by było gdyby, spróbuj i przekonaj się sam/sama czy psychoterapia i psychoterapeuta jest odpowiedni dla Ciebie. Wszystkie Twoje obawy są na wyrost, przekonasz się, że tylko pierwszy krok jest trudny. Możesz wynieść z tego doświadczenia tylko pozytywne emocje, a z każdego spotkania z terapeutą będziesz wracać bardziej podbudowany i pełny nadziei na lepsze jutro. 


4. Czy w terapii zdarzały/zdarzają się trudne chwile? Na czym one polegają i co pozwala je przezwyciężyć?

Oczywiście trudne chwile się zdarzają, myślę, że czasem zniechęcające bywają początki, gdy ciężko jest nam jeszcze wcielić w życie pewne spostrzeżenia, o których rozmawiamy podczas terapii, teoretycznie wiemy jak powinniśmy postąpić, ale życie pokazuje nam, że nie do końca jeszcze potrafimy. Trzeba przeczekać trudne chwile, a z każdym krokiem będzie lepiej. Małe sukcesy pokazują nam, że jednak wszystko jest możliwe, a tpsychoerapia naprawdę ma sens.

5. Czym jest dla Ciebie psychoterapia?

Czym jest dla mnie psychoterapia? Jest przede wszystkim walką o siebie samą, o swój komfort życia, o normalność, o dobrą przyszłość. Jest dla mnie możliwością uświadomienia sobie, że wszystko można zmienić na lepsze. Przed pójściem na terapię nie byłam w stanie rozmawiać z nikim o swoich problemach, teraz mam osobę której mogę się zwierzyć z tego co mnie boli, z moich obaw i lęków i wiem, że ona mnie nie ocenia, a odwrotnie pomaga mi przejść przez wszystkie problemy.

Znalazłam miejsce gdzie mogę być pierwszy raz w życiu sobą, nie muszę udawać, stwarzać pozorów, że wszystko jest w porządku. Jestem przyjmowana tam ze wszystkimi moimi wątpliwościami i traktowana z pełną powagą i zrozumieniem. Psychoterapia pozwala mi patrzeć na siebie i swoje życie innymi oczami, a oczy te widzą moją przyszłość taką jaką zawsze chciałam ją widzieć.

5.a Jaki Twoim zdaniem psychoterapeuta powinien być?

Terapeuta powinien wzbudzać zaufanie u swoich pacjentów, powinien cechować się opanowaniem, życzliwością i wykazywać się zrozumieniem. Powinien potrafić stworzyć pacjentowi komfort intymności i swobody, tak aby każdy pacjent czuł się na tyle swobodnie aby mówić o wszystkim co go boli. Terapeuta powinien podsuwać pacjentowi pewne rozwiązania, które pozwalają na zrozumienie swoich zachowań i pokazują złe i dobre mechanizmy towarzyszące nam w życiu. Powinien dawać pacjentowi pewność, że bycie w terapii jest dobrym rozwiązaniem i zachęcać go do dalszej pracy nad sobą.

Osoba 4

1. Jak to się stało, że to właśnie ten psychoterapeuta i to miejsce?

Czytałam opinie na portalu internetowym z opiniami na temat psychologów oraz lekarzy i tak znalazłam moją psychoterapeutkę. Miała bardzo dobre opinie.

2. Czasami psychoterapia wspomagana jest lekami. Czy w Twojej terapii również tak było i jeśli tak to, co pomogło Tobie przekonać się do podjęcia tej decyzji?

Tak, leki mi pomogły, przekonało mnie do brania leków złe samopoczucie ....

2a. O co warto zapytać psychiatrę rozpoczynając farmakoterapię?

O efektach działania leków.

3. Co byś powiedział/a powiedział/a osobie, która podejmuje właśnie decyzję o swojej terapii?

Powiedziałabym, że to dobra decyzja.

4. Czy w terapii zdarzały/zdarzają się trudne chwile? Na czym one polegają i co pozwala je przezwyciężyć?

Trudne chwile się zdarzają, czasem wymagam, że po wizycie będę się czuła lepiej, chodź wiem, że to długa droga do lepszego samopoczucia i nie można wymagać, że po godzinie rozmowy zmieni się wszystko ....

5. Czym jest dla Ciebie psychoterapia?

Psychoterapia jest dla mnie bardzo ważna, lubię być wysłuchana i czuć się ważna dla kogoś ... Bardzo dużo się uczę.

5.a Jaki Twoim zdaniem psychoterapeuta powinien być?

Taki jak moja psychoterapeutka. Pozdrawiam

Osoba 5

1. Jak to się stało, że to właśnie ten psychoterapeuta i to miejsce?

Do gabinetu trafiłam zupełnie przypadkowo. Wchodząc na stronę portalu internetowego z opiniami nt. specjalistów z zakresu medycyny poszukując dla siebie psychoterapeuty nieopodal miejsca pracy - natrafiłam na bardzo dobre opinie pacjentów dotyczące osoby mojej aktualnej psychoterapeutki. Niewiele myśląc, postanowiłam zadzwonić i zapytać o pierwszy możliwy termin spotkania z panią XY. Wizyta nie odbyła się z dnia na dzień. Musiałam poczekać około 2 tygodni, jednak było warto. Pani psycholog podczas pierwszego spotkania, wzbudziła moje zaufanie i wiarę w to, że „trafiłam w odpowiednie ręce”. Towarzyszy mi ona do chwili obecnej w drodze do coraz lepszego poznawania siebie i swoich potrzeb.

2. Czasami psychoterapia wspomagana jest lekami, czy w Twojej terapii również tak było i jeśli tak to co pomogło Tobie przekonać się do podjęcia tej decyzji?

Moja psychoterapia była od pewnego momentu wspomagana lekami i tak pozostało do tej chwili - przy czym na dany moment schodzę z dawki celem zupełnego wyłączenia farmakoterapii. Leki pojawiły się po około 1-1,5 roku trwania terapii. Do decyzji dotyczącej skorzystania z konsultacji psychiatrycznej „dojrzewałam” dość długo. Sama pracuję jako ”pomocowiec” i wewnętrznie zmagałam się ze stereotypowym myśleniem – myśląc „Ja sobie nie poradzę?”, które po pewnym czasie „puściło” i zgłosiłam się do psychiatry.

Pomocnym było dla mnie, w tamtym czasie wsparcie ze strony mojej psychoterapeutki - która udostępniła mi kontakt do kilku zaufanych specjalistów współpracujących z gabinetem. Obecnie znajduję się pod opieką psychiatry, którą mogę polecić z pełnym przekonaniem.

2a. O co warto zapytać psychiatrę rozpoczynając farmakoterapię?

W jaki sposób przyjmowanie leków może ona wpłynąć na nasze obecne funkcjonowanie. Dla mnie totalnym zaskoczeniem było - praktycznie natychmiastowe działanie leku na procesy poznawcze. Z dnia na dzień poprawie uległa szybkość myślenia, zdolność koncentracji uwagi, a także pamięć. Powoli ustępował niepokój - na miejscu którego pojawiał się spokój i wewnętrzne wyciszenie. Było to dla mnie prawdziwą ulgą, po długim czasie trwania natrętnych myśli - podsycanych lękiem zaburzającym codzienne funkcjonowanie.

To co uległo zmianie niestety na niekorzyść, z czego nie zdawałam sobie sprawy decydując się na rozpoczęcie przyjmowania leków - to zupełny spadek libido a co za tym idzie utrata zainteresowania sferą seksualną. Podczas podejmowanych czynności seksualnych pojawiły się u mnie trudności natury czysto fizjologicznej - suchość pochwy, pewne odrętwienie seksualne, co oznaczało brak orgazmu, przyjemności z kontaktu fizycznego (który jak do tej pory był dość częsty i intensywny zanim zaczęłam przyjmować leki) z mężem.

Z perspektywy czasu wydaje mi się słuszne zanim zdecydujemy się zacząć przyjmować leki, udać się na konsultacje wraz z partnerem- po to, aby usłyszał ze strony lekarza jakie mogą być skutki przyjmowania leków psychotropowych przez współpartnera. Początkowo, z braku świadomości wpływu leków na sferę seksualną zaczęłam podejrzewać się oziębłość seksualną, która jak się później okazało była naturalną odpowiedzią we wstępnej fazie na przyjmowania leków.

3. Co byś powiedział/a osobie, która podejmuje właśnie decyzję o swojej psychoterapii?

Powiedziałabym, że warto jest podjąć ten trud. Droga w procesie zdrowienia, nie jest łatwą dla osoby, która znajdującej się w terapii, a także dla jej otoczenia które przywykło do jej sposobu reagowania, myślenia, zachowania. Dla mnie psychoterapia była i jest podrożą w celu lepszego poznania siebie.

4. Czy w terapii zdarzały/zdarzają się trudne chwile? Na czym one polegają i co pozwala je przezwyciężyć?

Takich chwil było bardzo wiele na każdym etapie terapii. Jednak tym co pozwoliło mi przetrwać trudniejsze momenty, było poczucie, że to ja decyduję czy chcę iść dalej przy wsparciu udzielanym mi w tej podróży przez moją terapeutkę, czy też w tym momencie kończę terapię. Trudności dotyczyły konieczności przerwania terapii z przyczyn osobistych, jednak zostałam zapewniona o możliwości powrotu do terapii, jak tylko uporam się z w/w. Po około 6 m-cach przerwy wróciłam do terapii.

5. Czym jest dla Ciebie psychoterapia?

Psychoterapia jest dla mnie sposobem na to, aby uporządkować swoje życie, wypracować nowe i konstruktywne sposoby radzenia sobie z trudnościami jakich doświadczam. Psychoterapia pozwoliła mi na odkrycie tkwiących we mnie zasobów, z których nie zdawałam sobie sprawy. Od momentu rozpoczęcia terapii do chwili obecnej dostrzegam u siebie wzrost poczucia własnej wartości, w tym także większej odwagi w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności.

5.a Jaki Twoim zdaniem psychoterapeuta powinien być?

Powinien budzić zaufanie, umieć słuchać i słyszeć, być ciepły, życzliwy, empatyczny i nieoceniający. Dla mnie bardzo istotne było podążanie za mną przez moją terapeutkę.

 

Izabela Zamerfeld - psycholog, psychoterapeuta

6
×
Stay Informed

When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.

Syndrom DDA - dzieci w rodzinie z problemem alkoho...
Psychoterapia oczami Pacjentów (cz. I)

Podobne wpisy

 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
Gość
wtorek, 30 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha

Do góry