Blog
Co mówi do nas nasze ciało?
"Twoje ciało - Twój wewnętrzny psycholog"
Żyjemy „szybko i na wydechu”, nasza codzienność jest pełna pracy i obowiązków. Nasze umysły bywają zaprzątnięte ważnymi sprawami, planami, zmartwieniami czy dylematami. W tej zawierusze zdarza się, że traktujemy swoje ciała jako narzędzie do realizowania różnych zadań. Cały czas ciała do czegoś używamy, patrzymy na nie z zewnątrz, z krytyką, czasem z zadowoleniem, bywa że z obawą, gdy dopada je jakaś choroba.
Przypominamy sobie o nim pod wpływem sygnałów niezaspokojonych potrzeb – głodu, pragnienia, chłodu, czystości. Są to chwile, w których zwracamy się ku swym ciałom, słuchamy czego potrzebują, zaspokajamy te potrzeby… i pędzimy dalej do ważnych spraw. Od czasu do czasu zafundujemy naszym ciałom jakiś relaks czy przyjemność. Gorącą kąpiel dla rozluźnienia, masaż czy wyjątkowo smaczne jedzenie. Tak jakby nasze ciała nie były częścią nas…
Poprzez ciało jesteśmy cały czas w kontakcie ze światem zewnętrznym, odbieramy i wysyłamy sygnały, impulsy, bodźce, odczucia. Ale co ważniejsze, nasze ciała cały czas mówią do nas poprzez:
- Podstawowe odczucia potrzeb fizjologicznych.
- Napięcie lub rozluźnienie mięśni szkieletowych – karku, pleców, twarzy, rąk.
- Oddech – głębokość, tempo, ruchy klatki piersiowej i przepony, odczuwanie duszności, „oddychanie pełną piersią”.
- Specyficzne wrażenia z różnych konkretnych miejsc, na przykład z okolic serca, brzucha – uczucie ściskania, pieczenie, rozpalenie, zmrożenie, poczucie ciężaru lub lekkości.
- Bóle całego ciała lub jakiejś jego części.
- Postawę i sposób poruszania się – chód, bieg, przyjmowanie pozycji na stojąco lub siedząco, odczucie niewygody.
- Energiczność, zmęczenie, zwiotczenie lub senność.
- Gestykulację, mimikę, nieświadome odruchy lub tiki.
Informacje te świadczą o naszym samopoczuciu i naszych reakcjach na otaczający świat. Słuchanie ciała, jego mowy pozwala nam głębiej i pełniej doświadczać życia. To co się w nim dzieje, jest nierozerwalnie złączone z naszymi emocjami i myślami. Gdy boimy się czegoś, nasze ciało też się boi, gdy jesteśmy radośni, ono się raduje, gdy potrzebujemy przytulenia – dąży do zbliżenia.
W trakcie sesji psychoterapii mogą być to bardzo ważne informacje pomagające w rozwiązywaniu dylematów i pokonywaniu trudności. Psycholog na spotkaniach z pacjentami przygląda się ruchom, postawom, gestom oraz pyta o ich znaczenie, o związane z nimi emocje. Zachęca do dostrzegania i słuchania tego, co ciało nam przekazuje.
Z uważnego i akceptującego kontaktu z naszym ciałem może płynąć głębsze zrozumienie kim jesteśmy, czego potrzebujemy, czy nam jest dobrze, a może spotyka nas krzywda. Te bezcenne wskazówki mogą pomóc nam dążyć do poczucia pełni i zadowolenia z życia.
Urszula Szaniawska, psycholog, psychoterapeuta
When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.
Komentarze 22
Jest słoneczko ale moim zdaniem to nie tylko słońce może wpłynąć na nasze samopoczucie. Zachęcam wszystkich by korzystać z pięknej pogody i podjąć aktywność fizyczną ... wszelkiego rodzaju ruch na świeżym powietrzu a poprawa samopoczucia gwarantowana.
Moje ciałko jest wreszcie ucieszone - jest słoneczko jest dobrze :-) i oby już tak jak dziś pozostało lub było jeszcze lepiej.
Witam Dołączam się do grona osób dyskutujących o pogodzie i o wpływie tego co za oknem na naszą psychikę. Właśnie wróciłam z Hiszpanii z weekendu majowego. I powiem jedno mocno podładowałam baterie. Nawet ta dzisiejsza szarość za oknem mnie tak nie przytłacza jak poprzednio. Słyszałam, że w Skandynawii są specjalne pokoje do "naświetlań" i działa to przeciwdepresyjnie, nie wiem czy w Polsce są takie miejsca ale czasami myślę by się przydały Pozdrawiam
kiedy moj umysł mnie zawodzi bacznie obserwuje reakcje sojego ciała wobec drugiej osoby-ono zawsze mówi prawdę i czesto jest nieocenioną wskazówką dla "głowy" polecam spróbowac
A moje opalone ciało :-) mówi mi, że jest dobrze jak słoneczko świeci! Nie wiem co na to psychologia ale mam wtażenie, że słońce działa pozytywnie na nasze samopoczucie. Coś czytałem też o specjalnych pokojach do nasłoneczniania w Skandynawii - co ma ponoć przeciwdziałać depresji?
mogę dodać, że w starym ciele też może być młody duch a przez to można czuć się poi prostu młodym. Pozdrawiam
Przy okazji artykułu, przypomina mi sie pewne badanie na grupie osób zdiagnozowanych jako psychopaci. wyniki u osób zdrowych: im mniej rozumiemy co chcemy przekazać, tym więcej gestykulujemy oraz większa ekspresja w przypadku używania słów o natęzeniu emcojonalnym (słowa nacechowane emocjami,jak np smierc) niż słów neutralnych,jak np okno. Rzecz przedstaiwa sie inaczej u osób zdiagnozowanych jako Psychopaci.Brak empatii, powoduje reagowanie na slowa emocjonalne w takim samym stopniu jak neutralne.jednak podobne wyniki są w przypadku większej ekspresji ,gdy czegoś nie rozumieją (choc dodatkowo wykorzystuja gestykulację jako swego rodzaju przedstaiwenie). Co polski psychoterapeuta wie na temat psychopatów? I czy trafiają na terapie oni, czy raczej ich ofiary ?
A moje ciało protestuje! Chciałoby jeszcze poleżeć w łóżeczku a tu 6:00 rano i trzeba na lotnisku siedzieć i czekać na samolot brrrrr
Mojej ciało też protestuje leżę w łóżku bo nachdziłem się cały dzień a tu za chwilę muszę wstać bo następne spotkanie mnie czeka a ja bym chciał tak sobie jeszcze poleżeć i się odprężyć Buuuuuuuu :-)
e tam ja za chwilę o czyli o 3:00 lecę .... i będę się wylegiwała na plaży ... i to wszystko dla zaspokojenia najbardziej atawistycznych potrzeb mojego ciała Kora
moje ciało mówi mi że potrzebuję hhhmmmmm .... nie napiszę bo tego nie opublikujecie ;-)
Stare przysłowie mówi w zdrowym ciele zdrowy duch. Brzmi to banalnie ale ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że od kiedy zacząłem chodzić na fitness zdecydowanie poprawiło mi się moje samopoczucie ... o tych kilku kilogramach nie wspominając. Słyszałem również o tym, że wiele zaburzeń ma charakter psycho-somatyczny. Nie wiem co myśli na ten temat psychologia, ale ja to rozumiem w ten sposób, że poprawiając kondycję swojego ciała poprawiamy mimochodem swoje samopoczucie ... emocje, które nam towarzyszą w życiu codziennym.
dobiegam 40-ki i powiem szczerze, że po okresie pewnego zaniedbania ... wzięłam się za siebie ... fitness, dieta do tego dwie wizyty u psychologa i powiem szczerze czuję się świetnie ... zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym ... polecam
Typowy kryzys wieku śwredniego ... zaczynamy na siłę się odchudzać, zmiana stylu ubierania, zmiana partnera życiowego ... psycholog itd. Ale jezeli to pomaga w dobrym samopoczuciu to w sumie czemu nie. Pozdrawiam,
O ciało trzeba dbać, gdyż jest to nasze opakowanie, które musi starczyć na wiele lat.
właśnie się obiadam - kochanego ciałka nigdy za wiele ;-)
A ja dokładnie odwrotnie - właśnie jestem w trakcie kuracji odchudzającej -a też kocham swoje ciałko :-p
I tak trzymać! Pozdrawiam wszystkich psychologów!
Myślę, że jest też druga strona medalu. Ważne jest oczywiście wsłuchowanie się we własne ciało co ono do nas mówi, czy nie wysyła nam sygnałów, o zmęczeniu, strsie itd. Ważne i całkowicie mozliwe jest byśmy również my świadomie wysyłali sygnał do ciała, robiąc różnego rodzaju ćwiczenia relaksacyjne mówimy do nas samych "jest dobrze" i tak oto sami się często leczymy.
Nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy też starość mi zaczyna doskwierać ale ostatnie tygodnie to był koszmar jeśli chodzi o samopoczucie i ogólną kondycję. Wchodzę dziś na wagę a tu k... 5 kilo za dużo. Otrząsnąłem się z negatywnych emocji i "go" na siłownię. Normalnie mam wtażenie że te 5 kilogramów chciałem na raz spalić. Nie udało się oczywiście ale i tak samopoczucie podskoczyło mi o 100 punktów. Nagranie co 2 dni siłownia!